Rodziny ptaków

Ptak brodziec, gdzie żyją i co jedzą

Pin
Send
Share
Send
Send


Brodziec długonogi (Calidris subminuta). Zamów Siewkowe, rodzina Bekasovye. Siedlisko - Azja Północno-Wschodnia. Rozpiętość skrzydeł 32 cm Waga 35 g

Piaskowce zamieszkują tundrę i leśną tundrę Europy i Azji, preferują nisko położone brzegi rzek, porośnięte niskimi polarnymi drzewami i krzewami. Te ptaki wędrowne latają na zimę do krajów basenu Morza Śródziemnego i Azji Południowej. Jeden z nielicznych brodzików, któremu nie przeszkadza czynnik ludzki - brodziec chętnie osiedla się w okolicach miast i miasteczek, być może dlatego, że ze względu na swoje niewielkie rozmiary ptak nie jest cennym łowcą.

Dieta brodźców jest słabo poznana; ornitolodzy uważają, że obejmuje ona owady, ich larwy i drobne bezkręgowce. Te maleńkie ciastka wielkanocne gniazdują na ziemi, w zagłębieniach gleby, często na pagórkach. W sprzęgle z reguły znajdują się 3-4 szaro-zielone jajka z małymi brązowawymi plamkami. Istnieją informacje, że inkubują je tylko samce i opiekują się młodymi zwierzętami, samice od razu po złożeniu jaj migrują na południe.

Białogoniasty brodziec

Nazwa gatunku nawiązuje do białego koloru, dobrze widocznego na ogonie. Białogoniasty brodziec jest mniej więcej wielkości wróbla. Tył jest brązowoszary z ciemnobrązowymi smugami. Klatka piersiowa jest jasnobrązowa z ciemnymi podłużnymi prążkami, brzuch i ogon biały. Nogi są zielonkawe lub żółtawoszare. Samice brodźca bielikowego kojarzą się naprzemiennie z dwoma samcami i dwoma gniazdami. Jaja z pierwszego lęgu wysiadywane są przez samca, a drugiego przez samicę. Na zimowanie brodźce bielik latają na południe Europy, do Afryki i do południowych regionów Azji. Podczas migracji niektóre ptaki przelatują przez Himalaje na wysokości około 6000 m nad poziomem morza.

Gniazdo - dziura w ziemi, 4 jaja w lęgu, mogą mieć różne odcienie i pokryte rozmytymi plamami. W Rosji żyje do 93% wszystkich brodzików bielik, zasięg rozciąga się na wschód do Czukotki, Anadyru i Kamczatki. Poza Rosją jest dość powszechny w Skandynawii i na północy Szkocji.

Wróbel bojownik

Jeden z najmniejszych brodźców wielkości wróbla. Policzki, przedpiersie, gardło i krawędzie szyi są czerwonawe z pręgami. Dziób jest krótki, cienki i prosty. Łapy są czarne. Żerują, jak większość brodzących, w płytkich wodach, spacerując wzdłuż błotnistych brzegów. Samce mówią, unosząc się na chwilę w powietrzu. Warto zauważyć, że samice kojarzą się z dwoma samcami. W tym przypadku budowane są dwa gniazda. W pierwszej jaja wysiaduje samica, w drugiej samiec.

Sprzęgło zawiera do 4 jaj. Brązowa oliwka z drobinkami w różnych kolorach od białawego do ciemnobrązowego i szaro-fioletowego. W Rosji Sparrow Sandpiper gniazduje w tundrze, na wschodzie zasięg rozciąga się w północno-wschodniej części Czukotki. Na zimowanie leci nad brzegi Morza Śródziemnego, na Bliski Wschód, do Afryki Środkowej i Południowej.

Wygląd

Największa z piaskownic. Budowa dzioba, skrzydła i poszczególnych elementów nóg (stosunkowo krótkie nogi i palce), kształt ogona i kolor kurtek puchowych, przypomina bardziej pospolitą islandzką brodzika. Jednocześnie porównując te dwa gatunki, brodziec odznacza się bardziej wydłużonym ciałem z wypukłą klatką piersiową i długim dziobem. Długość ciała 260-280 mm, waga samców i samic 101-131 g. Ogólny wygląd i rozmiar dużego brodzika można również porównać z ulitami - w przeciwieństwie do tego ostatniego brodziec ma doskonały wzór upierzenia i wokalizację. Ptaka można odróżnić od zielarza i dandysa po zielonkawo-brązowym ubarwieniu nóg i zaokrąglonych smugach na piersi. Dziób jest dość długi, prosty, zaokrąglony na większej części grzbietu i spłaszczony na wierzchołku. Ogon jest prosto ścięty; środkowa para piór ogonowych nie jest dłuższa niż zewnętrzna.

W upierzeniu hodowlanym wola i pierś są gęsto pokryte ciemnobrązowymi plamkami w kształcie serca na białym tle, często zlewającymi się w jej środkowej części. Gardło jest białe z przodu z małymi podłużnymi prążkami. Górna część ciała ma ciemnobrązowe tło, ale często (ale nie zawsze) znaczna liczba czerwono-kasztanowych piór z czarnymi wierzchołkami w obszarze międzyłopatkowym, a także białawe krawędzie, nadają ptakowi bardziej zróżnicowany wygląd. Tylny grzbiet i górny ogon są szaro-brązowe z szerokimi białawymi krawędziami, górne osłony ogona są czysto białe lub białe z ciemnymi znaczeniami. Tył klatki piersiowej, brzuch i ogon są białe, czasem z ciemnobrązowymi plamami, ale nie tak intensywne jak na przedniej części klatki piersiowej.

W upierzeniu zimowym samiec i samica są pomalowane na jaśniejsze i bardziej niepozorne kolory. Górna część jest popielatoszara z ciemnobrązowymi plamami nad tułowiem i wąskimi białawymi krawędziami, bardziej wyraźnymi na głowie, szyi i górnej części pleców w porównaniu z islandzkim brodzikiem. Charakterystyczne dla godowego pióra czerwienie i ochry są zimą nieobecne. Podszewki są białe z wąskimi, ciemnymi podłużnymi paskami na szyi i z przodu klatki piersiowej. Młode osobniki obu płci są ubarwione jak dorośli zimą, różniąc się nieco ciemniejszym czubkiem głowy i prawie całkowitym brakiem ciemnych plam na klatce piersiowej.

Głosować

Ogólnie rzecz biorąc, lakoniczny ptak. Od czasu do czasu wydaje z siebie dwuznakowy okrzyk, tłumaczony jako „nuot-nuot” i przypominający islandzki brodziec, podczas gdy pierwsza sylaba jest dłuższa i wyższa, a druga jest krótka i niska. Pieśń godowa samca, rozbrzmiewająca podczas obecnego lotu na dużej wysokości, jest dość głośnym i głuchym okrzykiem „kryykryy-kryyy”.

Garshnep

2. Garshnep - Lymnocryptes minima Brunn.

W. Mniej szpaków. OP. Ubarwienie grzbietu jest czarno-brązowe z podłużnymi pręgami w kolorze ochry, klatka piersiowa jest bladożółta z podłużnymi smugami, brzuch biały. Czoło i wierzchołek są czarne, nad okiem znajduje się jasny pasek. Dziób jest prosty, mały. Nogi są żółtawo-brązowe. Lot przebiega bez pośpiechu. SOL. W locie godowym - „tok-tok-tok” (z akcentem na ostatniej sylabie), podczas startu - trzaskający dźwięk „g-wik”. Od. Różni się od bekasa niewielkim rozmiarem i czarnym paskiem na głowie. B. Bagna leśne i leśno-tundrowe. HP. Emigrant. Pan. Gniazduje na bagnach, gnieździ się na pagórkach. Lęg zawiera 4 jaja płowe lub oliwkowo-brązowe z ciemnymi smugami.

Rozpiętość

Wielki brodziec gniazduje wyłącznie na terytorium Rosji, to znaczy jest endemicznym gniazdem tego kraju. Obszar ten obejmuje górską tundrę Syberii Wschodniej i Dalekiego Wschodu na wschód od grzbietu Wierchojańskiego. Północna granica miejsc lęgowych przebiega przez górzyste obszary delty Kołymy i Półwyspu Czukockiego, południowa przez pasmo Stanovaya, Dzhugdzhur i południowo-zachodni kraniec Wyżyny Kołymskiej.

Zimowiska znajdują się na wybrzeżach Hindustanu, Azji Południowo-Wschodniej i Australazji. Znaczna liczba ptaków migruje do północno-zachodniej Australii i wybrzeża Zatoki Carpentaria. Sporadycznie zimy w zachodniej Indonezji, a jeszcze rzadziej w Nowej Zelandii. Przypadkowe loty są znane w Arabii Saudyjskiej i Maroku. Ptaki jednoroczne nie wracają na swoje miejsca lęgowe, ale zimują latem.

Siedliska brodzika wyraźnie różnią się od innych przedstawicieli rodzaju i bardziej przypominają siedliska większych brodźców, takich jak siewka mongolska, ślimak jesionowy i kulik. Zdecydowana większość gatunków brodzików wybiera w okresie lęgowym wybrzeża arktyczne i wilgotną strefową tundrę. Z kolei duży preferuje płaskie szczyty tundry górskiej, na których na rozległych połaciach nagiego gruzu giną gęsto porośnięte (skorupiakowe) porosty i rzadkie plamki roślin zielnych, takich jak driada, mącznica alpejska, bażyna i borówka. Podczas zimowania brodziec przebywa na wybrzeżach morskich lub w ich bezpośrednim sąsiedztwie - przy ujściach rzek lub wzdłuż brzegów niewielkich lagun.

Morfologia

Najbardziej typowymi przedstawicielami podrodziny są brodźce Calidrinae

która łączy w sobie małe wodery ze średnio długimi nogami, dziobem i szyją. Za najmniejszy gatunek uważa się brodzika okruchowego, jego długość wynosi 10-12 cm, rozpiętość skrzydeł 32-35 cm, masa 16-25 g. Największy brodziec jest duży, ma długość 25-28 cm, rozpiętość skrzydeł 60-67 cm i masa 140-200 g. Dziób jest cienki, stosunkowo krótki, prosty lub lekko zakrzywiony w części wierzchołkowej od góry do dołu - szczególnie ten ostatni jest charakterystyczny dla czerwonoszyja i Dunlin. Czubek dzioba z reguły jest nieco poszerzony i posiada komórki, wewnątrz których znajdują się liczne tzw. Ciałka Herbsta - receptory nerwowe, dzięki którym ptaki wyczuwają drgania bezkręgowców pod warstwą mchu i porostów. Skrzydła są wąskie i spiczaste, często z lekkim podłużnym paskiem pośrodku na całym skrzydle. Ogon ma kształt lekko klinowaty, u czterech gatunków ogon jest całkowicie biały, u pozostałych po bokach biały. Nogi niskie, paluch tylny u wszystkich gatunków dobrze rozwinięty, z wyjątkiem myszoskoczka, u którego go nie ma. W przeciwieństwie do bramek obrotowych, siewek, siewek północnych i słonek nogi nie wystają w locie poza krawędź ogona.

U większości gatunków samica jest nieco większa niż samiec i często ma dłuższy dziób. Wyjątkami są puffer i brodziec o ostrych ogonach, których samce są większe. Samce i samice są jednakowo umaszczone, tylko u biegusów czerwonolistnych, myszoskoczków i rozdymkowców występują niewielkie różnice wyrażone intensywnością niektórych tonów lub wielkością obszaru upierzenia zajmowanego przez określony wzór. U obu płci wszystkie brodźce cechuje sezonowa morfizm ubarwienia: jesienią i zimą w upierzeniu przeważają szarobrązowe odcienie tułowia i białawe dno. Kolor upierzenia puffera pozostaje prawie niezmieniony zimą i latem. W wiosennym upierzeniu godowym wodery wyglądają jaśniej i bardziej kolorowo, dolna część ciała wyróżnia się specjalną odmianą.

Notatki (edytuj)

  1. Boehme R.L., Flint V.E.
    Pięciojęzyczny słownik nazw zwierząt. Ptaki. Łacina, rosyjski, angielski, niemiecki, francuski / redakcja Acad. V.E.Sokolova. - M .: Rus. lang., "RUSSO", 1994. - str. 84. - 2030 egzemplarzy. - ISBN 5-200-00643-0.
  2. , s. 364.
  3. , od. 162.
  4. , s. 365.
  5. , od. 159.
  6. , od. 161.
  7. , od. 157.
  8. , od. 162-163.
  9. , od. 158.
  10. , s. 182.
  11. .
  12. , s. 200.
  13. , od. 161.
  14. , od. 160.
  15. , s. 186.
  16. ... Klub Sachalińskiej Regionalnej Organizacji Społecznej „Boomerang” (2005). Źródło 30 listopada 2011 r.

Literatura

  • Boehme, R., Dinets, V., Flint, V., Cherenkov, A.
    Ptaki (rosyjska encyklopedia przyrody). - Moskwa: ABF, 1997. - 430 str. - ISBN 82-92318-00-3.
  • Dementyev G.P., Gladkov N.A.
    Ptaki Związku Radzieckiego. - Nauka radziecka, 1951 r. - T. 3. - 680 str.
  • Kozlova E.V.
    Siewkowe. Podrząd Kuliki Część 3 // Fauna ZSRR. Ptaki. - M.-L. : Wydawnictwo Akademii Nauk ZSRR, 1962. - T. 2. no. 1 - S. 157-162. - 434 pkt. - (Nowa seria # 81).
  • Stepanyan, L. S.
    Streszczenie fauny ornitologicznej Rosji i terytoriów przyległych. - M .: Akademkniga, 2003. - 808 str. - ISBN 5-94628-093-7.
  • Jackson, Jerome A. (redaktor doradczy), Bock, Walter J. (redaktor taksonomiczny), Olendorf, Donna (redaktor projektu).
    Encyklopedia życia zwierząt Grzimka: ptaki. - Druga edycja. - Gale, 2003. - ISBN 0-7876-5785-9.
  • Hayman, Peter, Marchant, John, Prater, Tony.
    Shorebirds: An Identification Guide to the Waders of the World. - Houghton Mifflin Harcourt, 1991 - ISBN 0395602378.

Fragment z Great Sandpiper

Pod pretekstem wycofania rannych nie podważajcie szeregów! Niech wszyscy będą w pełni przesiąknięci ideą, że musimy pokonać tych najemników Anglii, zainspirowanych taką nienawiścią do naszego narodu. To zwycięstwo zakończy naszą kampanię i będziemy mogli wrócić do naszych kwater zimowych, gdzie znajdą nas nowe wojska francuskie, które formują się we Francji, a wtedy pokój, który uczynię, będzie godny mojego ludu, ciebie i mnie. Napoleon ”.
O 5 rano było jeszcze zupełnie ciemno. Oddziały centrum, rezerwy i prawa flanka Bagration nadal były nieruchome, ale na lewej flance kolumny piechoty, kawalerii i artylerii, które miały jako pierwsze zejść z wysokości, aby zaatakować francuską prawicę flankować i rzucać, zgodnie z usposobieniem, w góry czeskie, już zaczęły się poruszać i podnosić z nocnych pobytów. Dym z ognisk, w który wrzucali wszystko, co niepotrzebne, zjadał mi oczy. Było zimno i ciemno. Oficerowie pospiesznie pili herbatę i jedli śniadanie, żołnierze przeżuwali krakersy, odpalali strzał, rozgrzewali się i stłoczyli pod światło, rzucając resztki kabin, krzeseł, stołów, kółek, wanien, wszystko, co zbędne, czego nie można było zabrać. je do drewna. Austriaccy przywódcy kolumn pędzili między wojskami rosyjskimi i byli zwiastunami marszu. Gdy tylko oficer austriacki pojawił się w pobliżu parkingu dowódcy pułku, pułk zaczął się poruszać: żołnierze uciekali przed pożarami, chowali w wozach tuby i torby w bagażnikach, rozkładali broń i budowali. Oficerowie zapięli się, włożyli miecze i plecaki i krzycząc, chodzili wokół szeregów, wozy i sanitariusze zaprzęgali, pakowali i wiązali wozy. Adiutanci, dowódcy batalionów i pułków siedzieli konno, przeżegnali się, wydali ostatnie rozkazy, instrukcje i instrukcje pozostałym konwojom i zabrzmiał monotonny tupot tysiąca stóp. Kolumny poruszały się, nie wiedząc, gdzie i nie widząc ludzi wokół nich, dymu i rosnącej mgły, ani obszaru, z którego wyszły, ani tego, do którego weszły. Żołnierz w ruchu jest tak samo otoczony, ograniczony i przyciągany przez swój pułk, jak marynarz przez statek, na którym się znajduje. Bez względu na to, jak daleko się posunął, bez względu na to, jak dziwne, nieznane i niebezpieczne szerokości geograficzne wchodził, wokół siebie - jak dla żeglarza zawsze i wszędzie te same pokłady, maszty, liny jego statku - zawsze i wszędzie ci sami towarzysze, te same stopnie , ten sam sierżant-major Ivan Mitrich, ten sam kompanowy pies Beetle, ci sami szefowie. Żołnierz rzadko chce wiedzieć, na jakich szerokościach geograficznych znajduje się cały jego statek, ale Bóg wie jak i skąd w moralnym świecie armii w dniu bitwy słychać jedną surową nutę dla wszystkich, która brzmi jak zbliżanie się czegoś zdecydowanego i uroczystego i wzywa ich do czegoś niezwykłego. W dni bitew żołnierze podekscytowani próbują wyrwać się z interesów swojego pułku, słuchać, przyglądać się uważnie i chętnie pytają o to, co się wokół nich dzieje. Mgła stała się tak silna, że ​​mimo świtu nie było jej widać dziesięć kroków przed nami. Krzewy wydawały się ogromnymi drzewami, płaskie miejsca były klifami i zboczami. Wszędzie, ze wszystkich stron, można było spotkać wroga niewidzialnego dziesięć kroków dalej. Ale kolumny szły przez długi czas w tej samej mgle, schodząc w dół i w góry, omijając ogrody i płoty, po nowym, niezrozumiałym terenie, nigdzie nie zderzając się z wrogiem. Wręcz przeciwnie, teraz z przodu, teraz z tyłu, ze wszystkich stron, żołnierze dowiedzieli się, że nasze rosyjskie kolumny maszerują w tym samym kierunku. Każdy żołnierz czuł się dobrze ze swoją duszą, ponieważ wiedział, dokąd zmierza, to znaczy, że nikt nie wiedział, dokąd, wciąż jest wielu, wielu naszych. - Och, ty i Kurskijczycy minęli - mówili w szeregach. - Pasja, mój bracie, że zebrały się nasze wojska! Wieczór wyglądał tak, jak zapalono światła, końca krawędzi nie było widać. Moskwa - jedno słowo! Chociaż żaden z dowódców kolumn nie zbliżał się do szeregów i nie rozmawiał z żołnierzami (dowódcy kolumn, jak widzieliśmy na radzie wojskowej, byli nie w swoim rodzaju i byli niezadowoleni z podjętego interesu, dlatego wykonywali tylko rozkazy i nie zawracali sobie głowy rozbawić żołnierzy), mimo to żołnierze jak zwykle wesoło szli do akcji, zwłaszcza ofensywnej. Ale po upływie około godziny wszystko w gęstej mgle, większość armii musiała się zatrzymać i nieprzyjemna świadomość trwającego chaosu i zamieszania przeszła przez szeregi. Jak ta świadomość jest przekazywana, jest bardzo trudna do ustalenia, ale nie ma wątpliwości, że jest ona przekazywana niezwykle prawdziwie i szybko rozprzestrzenia się, niepostrzeżenie i nieodparcie, jak woda po zagłębieniu. Gdyby armia rosyjska była sama, bez sojuszników, to może upłynęłoby dużo czasu, zanim ta świadomość nieporządku stałaby się powszechnym zaufaniem, ale teraz, ze szczególną przyjemnością i naturalnością przypisując głupim Niemcom przyczynę zamieszania, wszyscy był przekonany, że istnieje szkodliwy zamęt, jaki spowodowały kiełbaski. - Co się stało? Al przedawniony? A może natknąłeś się na Francuza? - Nie, żeby nie słyszeć. A potem by strzelił. - Spieszyli się, żeby mówić, ale wyszli - na środku pola stali się bezużyteczni - wszyscy przeklęci Niemcy są zdezorientowani. Ecky diabły są głupie! - Wtedy pozwoliłbym im iść dalej. A potem, jak przypuszczam, kulą się z tyłu. Więc przestań teraz jeść. - Ale co, czy będzie tam wkrótce? - Mówią, że kawaleria zablokowała drogę - powiedział oficer.„Ech, przeklęci Niemcy, oni nie znają swojej ziemi” - powiedział inny. - Jakim jesteś dywizją? - krzyknął zbliżając się adiutant. - Osiemnasta. - Więc dlaczego tu jesteś? Powinnaś być przed sobą od dawna, teraz nie zdążysz do wieczora. „To głupie rozkazy, oni sami nie wiedzą, co robią” - powiedział oficer i odjechał. Potem przejechał generał i ze złością krzyknął coś nierosyjskiego. „Tafa lafa, nie możesz zrozumieć, co on mamrocze” - powiedział żołnierz, naśladując generała, który odjechał. - Zastrzeliłbym ich, łajdaki! - O dziewiątej kazano być na miejscu, ale nie poszliśmy nawet do połowy. Taka jest kolejność! - powtórzone z różnych stron. A uczucie energii, z jaką wojska wkroczyły w sprawę, zaczęło przeradzać się w irytację i złość na głupie rozkazy i na Niemców. Powodem zamieszania był fakt, że podczas marszu kawalerii austriackiej, maszerującej na lewym skrzydle, wyższe władze stwierdziły, że nasz środek jest zbyt daleko od prawej flanki, a cała kawaleria otrzymała rozkaz przejścia na prawą stronę. Kilka tysięcy kawalerii zbliżyło się do piechoty, a piechota musiała czekać. Przedtem doszło do starcia między przywódcą austriackiej kolumny a rosyjskim generałem. Rosyjski generał krzyknął, żądając zatrzymania kawalerii, Austriak przekonywał, że to nie on jest winny, ale wyższe władze. W międzyczasie żołnierze stali znudzeni i zniechęceni. Po godzinnym opóźnieniu wojska w końcu ruszyły dalej i zaczęły schodzić w dół. Mgła, rozprzestrzeniająca się na górze, zagęszczała się tylko w dolnym biegu, gdzie zeszły wojska. Przed sobą, we mgle, rozległ się jeden, drugi strzał, początkowo niezgrabnie w różnych odstępach czasu: przeciąg ... tat, a potem coraz płynniej i częściej i nad rzeką Goldbach ruszył interes. Nie spodziewając się spotkania wroga pod rzeką i przypadkowo wpadając na niego we mgle, nie słysząc słów natchnienia ze strony wyższych dowódców, ze świadomością rozprzestrzeniającą się wśród żołnierzy, że jest późno, a co najważniejsze, w gęstej mgle nie widząc niczego przed i wokół siebie, Rosjanie są leniwi i powoli wymieniali ogień z wrogiem, ruszyli naprzód i ponownie zatrzymali się, nie otrzymując rozkazów od dowódców i adiutantów, którzy błądzili we mgle w nieznanym terenie, nie znajdując ich wojska. Tak zaczęło się w pierwszej, drugiej i trzeciej kolumnie, która spadła. Czwarta kolumna, z którą znajdował się sam Kutuzov, stała na Wzgórzach Prazen. Na dole, gdzie zaczynała się sprawa, nadal była gęsta mgła, na górze się rozjaśniła, ale z tego, co działo się z przodu, nie było widać wszystkiego. Czy wszystkie siły wroga, jak przypuszczaliśmy, znajdują się dziesięć mil od nas, czy też był tutaj, w tej linii mgły, nikt nie wiedział do dziewiątej.

Duży brodziec

nieco większy niż szpak. Mały brodziec z krótkimi nogami. Trzyma się parami i stadami na ziemi.

Rozpiętość.

Od Pasma Wierchojańskiego na wschód po Półwysep Czukocki i wybrzeże Koryakowskie na Morzu Beringa. Na północy do obszarów górskich w delcie Kołymy i Czukotki, na południu do grzbietów Stanovoy, Dzhugdzhur i południowo-zachodniego krańca Kołymskiego.

Pin
Send
Share
Send
Send